Przejdź do treści

Willa Urania

ul. Sienkiewicza 2 [dawniej I.J. Paderewskiego]

„Urodziłem się w Warszawie, ale już od pierwszych dni po urodzeniu jestem mieszkańcem Sulejówka. Mam nawet dowód zameldowania z tutejszej placówki, w której rodzice musieli meldować dzieci. Moi rodzice Adam Witold Daszkowski i Wacława Daszkowska pochodzili z różnych stron”.

Adam Włodzimierz Daszkowski

„Moi rodzice: Adam Witold Daszkowski i Wacława Daszkowska pochodzili z różnych stron. Rodzina mojego taty pochodziła z majątku Borówka, koło Dyneburga – d. Inflanty. Tam taki był majątek – dworek rodzinny moich dziadków, który stoi do dzisiaj. [Natomiast] rodzina mojej mamy pochodziła z Zakroczymia, (…) [gdzie] była taka bardzo gospodarna rodzina”.

Adam Włodzimierz Daszkowski

„Mieszkali tutaj od [19]47 r. chyba czy [194]8 r. czyli praktycznie od zawarcia ślubu. Wkrótce urodził się mój najstarszy brat, potem ja w [19]50 r., a [następnie] kolejni moi młodsi bracia. (…) Mój tata pracował w Ministerstwie Odbudowy, był nawet (…) w komitecie odbudowy gmachu Ministerstwa Rolnictwa. Wtedy to się nazywało Ministerstwo Rolnictwa i Reform Rolnych. [Natomiast] mama zajmowała się domem. Pod koniec lat 60. [XX w.] zaczęła pracować, bo tata był już ciężko chory i nie mógł pracować, był na rencie, [a] czterech synów trzeba było utrzymać. [Mama] pracowała w jakiejś spółdzielni archiwistycznej”.

Adam Włodzimierz Daszkowski

„Moi rodzice byli w jakiś sposób skoligaceni z państwem Wiśniewskich. Helena i Kazimierz Wiśniewscy byli właścicielami Willi Urania wybudowanej w latach 20. XX wieku przy ulicy Paderewskiego 2 w Miłośnie. Budowę zakończono w roku 1929. Ta willa jakby trochę przypominała dworek Milusin – z tym, że ona była bardziej okazała. Ze strony północnej, zachodniej i południowej były piękne tarasy z krużgankami, z filarami. Cała posesja była bardzo duża. Była praktycznie większa od obszaru, który zajmuje obiekt tutaj Muzeum. [Piłsudskiego]”

Adam Włodzimierz Daszkowski

„[W domu] piece z podobnych kafli były w pokojach, więc trzeba było palić, ogrzewać. Inaczej było zimno. Mieszkanie było duże [i] wygodne. Wprawdzie dla czteroosobowej rodziny było ciasno, bo to było najpierw dwupokojowe [mieszkanie]. [Dopiero] potem trzeci pokój jeszcze przybył. [Była też] kuchnia [i] łazienka, a [samo] wnętrze było bardzo ciekawe. W całej willi było sześć mieszkań – trzy na parterze i trzy na piętrze. W większości były [właśnie] dwupokojowe. W latach 60. zamieszkałe rodziny opuszczały willę. W 1970 roku mama dostała mieszkanie z racji zasług wojennych w Batalionach Chłopskich na Sobieskiego. W Willli Urania zostałem sam na 100 metrach”.

Adam Włodzimierz Daszkowski

„Pierwsi nasi sąsiedzi na parterze to byli państwo Młynarscy i państwo Wrońscy. Na piętrze mieszkali państwo Pawłowscy – Jerzy Pawłowski, [który] był znanym i cenionym malarzem, artystą. [Chociaż] miał pracownię w Warszawie, [to] tutaj bardzo dużo pracował w domu. Byliśmy [z nimi] w bardzo dobrych relacjach, ale był czas, kiedy (…) trochę popadłem w niełaskę, bo się skarżyli, że ta moja głośna muzyka przeszkadza w skupieniu malarzowi, który w domu pracuje. (…) Potem mieszkali jeszcze państwo Kazimierczukowie i państwo Krasuscy, na górze. Oni zaczęli się wyprowadzać w latach 60. [XX w.]”.

Adam Włodzimierz Daszkowski

Zobacz pełne relacje


Cytaty, fotografie oraz relacje są fragmentem materiałów dostępnych w Archiwum Społecznym Sulejówka.  Więcej fotografii znajduje się z kolei w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. profesora Zbigniewa Wójcika w Sulejówku. Czekamy także na Twoją historię!

Adam Włodzimierz Daszkowski