Przejdź do treści

„Rodzinne historie z Sulejówkiem mają wiele rozgałęzień, wiele takich wątków, które się splatają i przeplatają. Taki najważniejszy wątek zaczyna się jeszcze w XIX wieku – kiedy to mój pradziad Walerian Wilczyński posiadał dworek i posiadłość blisko Rawy Mazowieckiej. Nazywało się to Grabice. Z przekazów wiem, że stracił ten majątek, posiadłość i dworek, który spłonął w czasie I Wojny Światowej. Pradziadek Walerian Wilczyński dostał jako odszkodowanie 10 mórg i willę, która znana była jako Willa Wanda w Sulejówku-Miłosna. Wtedy to była Miłosna. Tam się osiedlił z całą rodziną”.

Ewa Gauld

„Jego pierwsza żona Teodozja Paulina, z domu Działkowska, zmarła w połogu. Mieli kilkoro dzieci, z których przeżyło dwoje. Maria Wilczyńska i Wacław Wilczyński. Wacław to był mój pradziadek. Ta dwójka dzieci została później wychowana przez macochę, ponieważ Walerian ożenił się po raz drugi z Emilią z domu Radomską. Miał z nią troje dzieci. Syna Rajmunda i dwie córki: Felicję i Reginę, zwaną Renią, a Felicja była zwana Felą. Z tą całą rodziną wprowadzili się do Willi Wanda i tak to się zaczęło. Przypuszczam, że to był rok 1919 do 1920”.

Ewa Gauld

„Wacław i Maria – rodzeństwo, bo były dwie Marie Wilczyńskie jak pamiętamy – byli dziećmi pierwszej żony Waleriana Wilczyńskiego, który osiadł w Willi Wanda. I to rodzeństwo było bardzo ze sobą związane. Maria po wojnie mieszkała w mieszkaniu Wacława jakiś czas na Czerniakowskiej, ale Maria ma ciekawą historię, którą troszeczkę udało mi się odsłonić. Okazuje się, że jeszcze przed wojną była kobietą niezależną, wykształconą. Nie wiem, gdzie się kształciła, jakie kursy pokończyła, fakt, że zamieszkała na ulicy Wilczej w Warszawie. Do Willi Wanda bardzo często przyjeżdżała w odwiedziny, zresztą była chrzestną Bohdana Wilczyńskiego, syna swojego brata Wacława i są zdjęcia z chrztu, kiedy trzyma właśnie Bohdana”.

Ewa Gauld

„Jeśli chodzi o samego Wacława Wilczyńskiego – udało mi się dotrzeć do pewnych ciekawych faktów. Ja zawsze wiedziałam, że dziadek Wilczyński był aktywny w wojsku, że służył w Ułanach Krechowieckich, ale nie znałam dokładnie szczegółów jego aktywności i w wojsku i później po, więc zapisałam sobie takie różne ciekawostki. Wiem, że w latach 1917/1918 na pewno był w wojsku i został przyjęty do służby jako starszy podoficer i przypuszczamy, że to był rok 1917. Jest notatka, że był przyjęty do tej służby, że skończył 5 klas kategorii II szkoły. Był aktywny, ale nie mam dokładnych informacji gdzie walczył, ale to było w pierwszym pułku Dowbora-Muśnickiego chyba, czyli po jednej stronie organizował Armię Józef Piłsudski, a po drugiej stronie, na wschodzie Dowbor-Muśnicki”.

Ewa Gauld

„Młode dziewczyny, które mieszkały w Willi Wanda – warto o nich powiedzieć kilka słów. Jedna to siostra Wacława – Maria Wilczyńska. Z moich informacji jakie mam o niej i jak ją pamiętam, bo żyła po wojnie dość długo. ­ Pamiętam ciocię Mariettę. W czasie I Wojny Światowej była sanitariuszką. Nigdy nie wyszła za mąż, nie miała dzieci. Była piękną, wysoką kobietą o bardzo przenikliwym spojrzeniu, mądrą. Z tego co się niedawno dowiedziałam – to pracowała w okresie międzywojennym w Ratuszu w Warszawie. Piastowała jakieś ważne stanowisko jak na kobietę w owych czasach. To było rzadko spotykane. Do Warszawy dojeżdżała pociągiem. Felicja i Regina… Felicja zwana ciocią Felą zmarła w 1980 roku. Ona, Regina, Rajmund, Wacław oraz Maria odziedziczyli tę posiadłość Willa Wanda – po śmierci matki Emilii. Felicja wyszła za mąż i nazywała się Felicja Leśniewska”.

Ewa Gauld

„Myślę, że była to połowa lat 20. – gdy córka [Janiny i Romualda Makarewiczów] Maria dojeżdżała do Warszawy kolejką i w tej kolejce jak wieść rodzinna niesie zauważył ja pan, który bardzo był zaintrygowany jej oryginalną urodą. Zaczął ją zagadywać. Wtedy w tej kolejce nawiązała się znajomość pomiędzy Wacławem Wilczyńskim, który dojeżdżał do pracy i mieszkał w Willi Wanda, a Marią Makarewicz. Różnica wieku była 19 lat. Mimo wszystko to im nie przeszkadzało, żeby doszło do bliższej znajomości. To bardzo szybko chyba poszło, bo w roku 1924/25 zamieszkali w Willi Wanda. Po ślubie dziadka Wacława Wilczyńskiego z Marią – teraz już Wilczyńską dwie rodziny jakby się scaliły. Widać, że te rodziny były bardzo ze sobą blisko i bardzo się lubiły. Makarewiczowie i Wilczyńscy. Było mnóstwo wspólnych pikników, spotkań w czasie gwiazdki przy stole”.

Ewa Gauld

Zobacz pełne relacje


Cytaty, fotografie oraz relacje są fragmentem materiałów dostępnych w Archiwum Społecznym Sulejówka.  Więcej fotografii znajduje się z kolei w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. profesora Zbigniewa Wójcika w Sulejówku. Czekamy także na Twoją historię!

Ewa Gauld