Cytaty, fotografie oraz relacje są fragmentem materiałów dostępnych w Archiwum Społecznym Sulejówka. Więcej fotografii znajduje się z kolei w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. profesora Zbigniewa Wójcika w Sulejówku. Czekamy także na Twoją historię!
Ochotnicza Straż Pożarna
ul. A. Świętochowskiego 15/17
Ewa Duszczyk
Jeremi Sapilak
„Niedaleko ul. Głowackiego została pobudowana straż ogniowa, ale to był budynek drewniany”.
Leszek Andrzej Rudnicki
„Na szczególne podkreślenie w przedwojennej działalności OSP zasługuje fakt utworzenia w 1929 r. orkiestry dętej. Pierwszym i zarazem ostatnim jej kapelmistrzem był p. Stanisław Drążek, pełen samozaparcia i poświęcenia. Stworzył 40. osobową orkiestrę złożoną z samej młodzieży. Orkiestra ta oddawała nieocenione usługi przy organizacji imprez kulturalnych i uroczystości na terenie Cechówki przynosząc spore dochody”
Agnieszka Tkacz
„15 września 1939 roku niemieccy żołnierze spalili remizę strażacką z całym jej dobytkiem i instrumentami orkiestry. Po tym wydarzeniu orkiestra zamilkła na wiele lat. W okresie powojennym bezskutecznie podejmowano próby jej odtworzenia. Jednak dopiero po siedemdziesięciu latach wiosną 1999 roku po wielu staraniach Zarząd OSP pod przewodnictwem prezesa pułkownika Henryka Zająca podjął decyzję o utworzeniu na nowo Orkiestry Dętej. Utworzenia orkiestry „od zera” podjęli się wspólnie kapelmistrz mjr rez. Edward Myśliwczyk chor. Marek Nowicki, doświadczeni muzycy orkiestr wojskowych. Ogłoszono nabór. Wyremontowano stare instrumenty muzyczne otrzymane w latach siedemdziesiątych w spadku po orkiestrach wojskowych oraz zakupiono nowe”.
Agnieszka Tkacz
„[1945] „Sztandar komunistyczny zawieszono na wieży w straży w Miłośnie przy ul. Świętochowskiego. To pamiętam, że ten sztandar wisiał. Czerwony”.
Andrzej Dziurzyński
„Tutaj do straży przyjeżdżało kino objazdowe. Jeszcze jako dziecko chodziłam do tego kina. Okna były przysłonięte. Bilety kupowało się przy wejściu. Czasem, jak był jakiś ciekawszy [film], to nawet brakło biletów, bo to była duża atrakcja. Nie wszyscy do Warszawy jeździli. To były lata kiedy jeszcze chodziłam do podstawowej”.
Barbara Szewczyk
„Później też było kino w straży, pod patronatem straży. Ono Grażyna się nazywało. To było gdzieś w latach 50. Dwa razy w tygodniu? Oni udostępniali salę, która była do wszystkiego. Były występy, akademie ku czci. Myśmy występowali na tych akademiach”.
Barbara Szewczyk
„Całe towarzystwo przeniosło się do Warszawy. Tam miałam religię, a jak przyjeżdżałam były lekcje i koniec. Nigdzie się nie chodziło. Chodziło się później do kina Grażyna w straży naszej przy piecu. Najlepiej się kupowało bilety przy piecach kaflowych, bo było zimno, przy piecach kaflowych i życie kwitło kulturalne można powiedzieć. Fajne było kino Grażyna w straży. I mogę powiedzieć, że nie miałam tutaj towarzystwa. Wszystko było w Warszawie”.
Barbara Pasińska-Kruk
„Byłem w życiu na jednym pochodzie pierwszomajowym. Jakoś szczęśliwie omijałem tego typu uroczystości. One zresztą nigdy nie były jakoś specjalnie liczne. Nie robiono z tego jakiejś obecności, czy nieobecności. Było to chyba pierwszego maja w 1968 roku w remizie strażackiej w Miłośnie. Wtedy rzeczywiście nas spędzono wszystkich na siłę. Przemówienie miał pan Michał Korzempa, który powtórzył słowa naszego Wielkiego Wodza Towarzysza Wiesława z jego słynnego przemówienia 28 marca 1968 r”.
Wojciech Hyb
„Jak to się zaczęło z orkiestrą Akord… Otóż Marek Nowicki – instruktor gry na saksofonie znał ówczesnego prezesa OSP dh Henryka Zająca, który chciał reaktywować orkiestrę. Spytał go czy nie ma na widoku kapelmistrza. Ileś tam osób się zgłosiło, ale każdy pytał: a za ile…?
Zostałem zaproszony na rozmowę i zapytałem: co macie? „Ano nic nie mamy. Mamy tylko chęci, żeby taką orkiestrę stworzyć. Wszystko trzeba zacząć od zera. Mamy jakieś instrumenty, ale musiałby pan je zobaczyć w magazynie”. Wszedłem do tego magazynu, złapałem się za głowę. To był złom. To były przedwojenne instrumenty, zdezelowane – po jakiejś orkiestrze wojskowej. Zaprosiłem pana Dariusza Sałę [już nie żyje… zajmował się remontem instrumentów dla potrzeb orkiestr wojskowych] I wyremontował co się dało”.
mjr Edward Myśliwczyk
„Początkowo zgłosiło się bardzo dużo osób. Nawet przychodziły babcie, żeby zapisać swoich wnuków. Pierwsze zajęcia były z teorii, nauki nut… Przecież ludzie przychodzili z ulicy. Nie mieli nic wspólnego z żadną muzyką! Sprawdzaliśmy słuch, poczucie rytmu i tych, którzy się nadawali przyjmowaliśmy do nauczania. Przez ten pierwszy czas uczyliśmy ludzi z Markiem Nowickim. Po jakimś czasie zaczęło coś wychodzić, jakieś pierwsze melodyjki, pierwsze granie zespołowe…i zaczęło się to wszystkim podobać. Zrobiliśmy taki mini koncert… Oczywiście brawa niesamowite, bo przyszli wszyscy rodzicie, babcie, ciocie i dziadkowie – zadowoleni, że moja wnuczka czy mój wnusio zaczyna grać! I tak już to trwa ponad 20 lat”.
mjr Edward Myśliwczyk
„Jest w orkiestrach dętych jakaś siła! Jak straż…. To i orkiestra dęta. Nasza powstała przy ówczesnej Ochotniczej Straży Pożarnej w roku 1929. Jej pierwszym kapelmistrzem był Stanisław Drążek”.
Aneta Sapilak
„Gdy 5 lat temu przyszłam na pierwszy koncert ujrzałam magię tej orkiestry. Wówczas jeszcze istniał zespół Tamburmajorek prowadzony przez panią Annę Rogalę. Rok później dostąpiłam zaszczytu poprowadzenia jej Koncertu Noworocznego a następnie koncertu plenerowego w roku 2019 z okazji 20-lecia założenia orkiestry „na nowo” przez pana Edwarda Myśliwczyka”. Do niewielkiej Sali OSP przybyło mnóstwo słuchaczy – mieszkańców Sulejówka i okolic. Na koncert plenerowy przyszło jeszcze więcej osób. Nie ma nic piękniejszego dla muzyków jak serdeczne i gromkie brawa zadowolonych słuchaczy. To z pewnością daje siłę i motywację do dalszej pracy. Zresztą… na każdym koncercie orkiestry sala była wypełniona po brzegi”.
Aneta Sapilak
„Gdy nasz syn zaczął swoje muzyczne poszukiwania trafił do pana majora na lekcje trąbki – w 2015 roku. To był strzał w dziesiątkę. Pan Edward przygotował go do egzaminu Średniej Szkoły Muzycznej, którą niebawem kończy. Teraz wśród członków orkiestry jest więcej osób, które uczą się w szkołach muzycznych, choć gros jej członków to wspaniali amatorzy – pasjonaci”.
Aneta Sapilak
„Rokrocznie 15 września orkiestra Akord bierze udział w uroczystościach upamiętniających pacyfikację Cechówki i spalenie przez hitlerowców swojej pierwotnej siedziby. Uświetnia też swoimi występami wszelakie uroczystości miejskie, kościelne i patriotyczne”.
Aneta Sapilak
„Orkiestra ma swoją siedzibę w OSP Sulejówek – przy ulicy Świętochowskiego 15/17 w Sulejówku-Miłośnie. Tam oraz w Miejskim Domu Kultury w Sulejówku odbywają się lekcje gry na instrumentach prowadzone przez instruktorów: Tadeusza Rossę, Marka Nowickiego, Zdzisława Pytko, Monikę Kruszewicz oraz kapelmistrza Edwarda Myśliwczyka”.
Aneta Sapilak