Wrzesień 2021
Sulejóweckie ulice. Przed laty nieoświetlone, piaszczyste – z licznymi dołami i kałużami w deszczowe dni. Jak to na wsi.
18 lipca 1962 roku osiedle Sulejówek [uprzednio wieś] otrzymało prawa miejskie, lecz proces budowy miejskiej infrastruktury przebiegał długo. Kolejne władze samorządowe borykały się z jej budową. Do tej pory nie wszyscy mieszkańcy mają asfaltowy luksus, choć w większości ulice są zadbane. Obecnie w Sulejówku jest bieżąca woda, kanalizacja i gaz miejski. Miasto rozrasta się w błyskawicznym tempie. Jednak budowy nowych dróg nie zawsze idą równolegle z powstawaniem nowych domów. Bywa, że są o krok z tyłu.
A jak było w czasie, gdy mieszkał tu Józef Piłsudski? Zerknijcie na zbiór naszych zdjęć. Zobaczycie dojrzewające zboże, ogromne pola kapusty przy torach, ulice z drewnianymi elektrycznymi słupami.
W latach 20. dojazd do Sulejówka był bardzo utrudniony. Gruntowe drogi dojazdowe nie były nawet utwardzone. Bywało, że w czasie wiosennych roztopów pod koła samochodu Marszałka podkładano deski, aby samochód mógł przejechać – nie zakopując się w błocie. Dopiero w latach 30. od Traktu Brzeskiego zbudowano wąską dojazdową drogę z bazaltowej kostki [Zachodnia strona Dworku Milusin]. Odszukajcie na naszym portalu fotografię dwóch małych chłopców stojących na owej kostce w jednakowych – zapewne szytych przez mamę – płaszczykach. To zdjęcie z roku 1956. Do roku 1988 była to ulica Henryka Sienkiewicza. W 70. rocznicę odzyskania niepodległości nazwano ją Aleją Piłsudskiego.
Główna brama wjazdowa na posesję Marszałka była od strony północno-wschodniej. Wiosną 1924 roku piłsudczycy przywieźli tabliczki z napisami „ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego” i zamocowali je bez powiadamiania władz gminy. Było to w dniu imienin Wodza – 19 marca.
Nazwa ta przetrwała 24 lata – do roku 1948. Przez 40 kolejnych lat ulica nosiła początkowo nazwę Generała Karola Świerczewskiego, a następnie Janka Krasickiego. Obecnie na odcinku od Dworcowej do Paderewskiego to ulica Legionów.
W zależności od historycznych fluktuacji – ulice w naszym mieście zmieniały nazwy i z pewnością jeszcze pojawią się kolejne. Mamy jednak jako mieszkańcy na sumieniu pewne zaniechania. Bo czy nie powinno być u nas ulic Aleksandry Piłsudskiej i Zofii Moraczewskiej? Wszak to te dwie wspaniałe kobiety – polityczki, działaczki społeczne, feministki kiedyś podjęły decyzje, że Sulejówek będzie miejscem dla ich rodzin; mężów i dzieci. To one za własne pieniądze kupiły tu domy i to dzięki nim mówi się dziś o Sulejówku. Świat musi o nich usłyszeć, a my musimy o nich pamiętać i realizować ich testament.