Przejdź do treści

Biuletyn „Sąsiedzi z Sulejówka”

Historia miasta współtworzy tożsamość jego wspólnoty. Portal “Sulejówek po sąsiedzku” to wielowymiarowy obraz historii społecznej tego miasta.

Jeśli pamiętasz ciekawą historię o mieszkańcach i mieszkankach miasta – napisz do nas. Podziel się swoją opowieścią. Włącz się w poszerzanie naszej narracji. Każde wspomnienie czy udostępnione do zdigitalizowania zdjęcie wzbogaci odtwarzany przez nas ze skrawków pamięci obraz przeszłości tego miejsca.

Czekamy na twoje opowieści, abyśmy mogli się nimi podzielić z innymi. O wszystkich nowych odkryciach będziemy informować właśnie tutaj. Czyja historia pojawi się jako pierwsza?

Kontakt: kontakt@sulejowekposasiedzku.pl

15 kwietnia

Kwiecień 2022

Kapitan ARTUR JERZY SPITZBARTH – syn Artura Ottona Spitzbartha i Aleksandry z domu Dunin Borkowskiej, urodzony 21.08.1891 r. w Warszawie. Pochodził z niezwykle bogatej, szlacheckiej rodziny. Inżynier – kształcony na uczelniach w Warszawie, Lwowie i Zurychu. Żołnierz walczący w wojnie polsko-bolszewickiej i podczas II wojny światowej – jako oficer w 4 baonie broni pancernej w Brześciu. 1 września 1939 roku ze stacji w Miłośnie wyruszył na front a rok później wiosną 1940 roku stał się ofiarą zbrodni katyńskiej. Zginął w wieku 49 lat.
W roku 1933 zaprojektował i zbudował nowoczesny dom w Sulejówku nieopodal dworku marszałka Józefa Piłsudskiego. Wiemy, że wówczas dom stał przy ul. Piłsudskiego 18 – obecnie ul. Krasickiego 32. Architektoniczne plany tego domu odnalazły się w archiwum w Milanówku.
Inżynier Artur Spitzbarth aktywnie działał w Stowarzyszeniu Przyjaciół Sulejówka w latach 1934-1937, czego dowodem są protokoły posiedzeń Zarządu. Przedmiotem troski inżyniera była elektryczność w naszym mieście.
Jego edukacja na wyższych uczelniach trwała kilkanaście lat i była przeplatana walką na różnych frontach o ojczyznę. Trudny czas.
Los także w sferze prywatnej nie był dla inżyniera łaskawy. Był żonaty trzy razy. Miał czworo dzieci. Irenę, Jana, Marylkę i Zofię. Dwie żony – Maria z Rudzińskich i Helena z Borkowskich zmarły młodo. Trzecia żona Maria – siostra Heleny, która została po śmierci Artura sama z czwórką nieswoich dzieci sprzedała dom w Sulejówku i przeniosła się do matki swojego męża Aleksandry na ulicę Narbutta w Warszawie. Dziećmi zajęła się Aleksandra.
Dom w Sulejówku był duży i zapewne dlatego Artur Jerzy Spitzbarth zdecydował się, aby jego część wynająć. Dopiero całkiem niedawno lokalni, sulejóweccy badacze historii – wolontariusze odkryli, że wynajmującymi była zacna rodzina Makarewiczów związana z rodziną Wilczyńskich zamieszkałych w Willi Wanda na ul. Okrzei 27. Pan Romuald Makarewicz był znakomitym fotografem, dzięki któremu dziś na naszym portalu widnieją przedwojenne zdjęcia stacji Sulejówek, dawnej poczty na ulicy Dworcowej, czy wspomnianej willi Wanda i jej mieszkańców.
Można powiedzieć, że historie którymi się wspólnie dzielimy zaczynają się wzajemnie przenikać i łączyć. Oto po latach prawnuczka Makarewiczów Ewa Gauld i wnuk Artura Spitzbartha Bolesław Błaszczyk dzięki jednej fotografii odkrywają, że losy ich rodzin przed laty się połączyły. Tajemnicza fotka z 1938 roku być może wkrótce pojawi się przy adresie Willa Artura Jerzego Spitzbartha. Proszę zaglądać na nasz portal, czytać wspomnienia, podziwiać stare zdjęcia i dzielić się swoimi historiami, które należałoby odkryć i upublicznić. Zachować dla kolejnych pokoleń.