Przejdź do treści

„Były tak zwane szwedki, pociągi elektryczne, stare pociągi. Przy drzwiach otwartych jeździli. Nawalone, ludzi pełne przedziały, bo taka moda była. Trzymali drzwi otwarte. Młodzież przeważnie. I bardzo dużo ludzi w godzinach szczytu. Dwie zmiany były”.

Bogdan Stasiak

„W Miłośnie to chyba jedna rodzina miała Warszawę, jak już zaczęli produkować. Samochodów nie było. Jeden pamiętam”.

Bogdan Stasiak

„Usług nie było żadnych, a sklepów to było kilka prywatnych. Już nie ma ich. To były takie budy pobudowane”.

Bogdan Stasiak

„Był drewniany domek. Stara buda. Tam chleb przywozili zwykłą furmanką, co węgiel wozili. Plandeka była położona i na tę plandekę poukładany był chleb okrągły taki. Gorący jeszcze nieraz, bo tam ludzie czekali na chleb. Rzucali po dwa z tej furmanki. Zł 1,5 pół bochenka”.

Bogdan Stasiak

„Jak już starszy chłopak byłem, motor miałem, to tam na terenie Piłsudskiego były zabawy ludowe. Motorem się przejechało. Asfaltu nie było tylko kostka pod spodem bazaltowa. Raz się motorem przewróciłem po deszczu”.

Bogdan Stasiak

Zobacz pełne relacje


Cytaty, fotografie oraz relacje są fragmentem materiałów dostępnych w Archiwum Społecznym Sulejówka.  Więcej fotografii znajduje się z kolei w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. profesora Zbigniewa Wójcika w Sulejówku. Czekamy także na Twoją historię!

Bogdan Stasiak
mieszkaniec Sulejówka