Przejdź do treści

„To był malutki domek 39 metrów. Wynajęłam jak chciałam mamę sprowadzić. Znajomi cioci Geni z Długiej Szlacheckiej uprosili tego pana, bo był samotny, żeby mnie przyjął na mieszkanie. To był inwalida”.

Jadwiga Pieńkowska

„Miałam 12 metrowy pokoiczek. Sprowadziłam swoją mamę. Wyszłam za mąż. Urodził nam się synek i gospodarz odstąpił nam wtedy kuchnię. Jego złożyła choroba i zmarł”.

Jadwiga Pieńkowska

„Przy rogu Armii Krajowej i Narutowicza gdzie teraz są zabudowania, był bazar. Takie kioski – budy jak w Warszawie przy Ząbkowskiej. Później to zlikwidowano”.

Jadwiga Pieńkowska

„Był sklepik Siedlickiej, warzywniak, jakieś tam lody na zimno i lizaki dla dzieci. Potem była poczta, a naprzeciwko jakiś mięsny sklepik. Kupowało się rąbankę. A teraz wszystko w jednym miejscu”.

Jadwiga Pieńkowska

„Naprzeciwko stacji to był sklep Lejarczukowej. Tam też wszystko można było dostać. Taki prywatny sklep. U Wysockich, gdzie stary ośrodek zdrowia na ul. Niemojewskiego róg Tuwima. To tam też jak się poszło to: ocet, herbatę gruzińska, kapustę kiszoną można było kupić. Ciasteczka przywiezione tutaj od Maziarskich. Takie były zakupy”.

Jadwiga Pieńkowska

„Światła nie było. Ulice nie były oświetlone. Nie było chodników. Nie było asfaltów”.

Jadwiga Pieńkowska

Zobacz pełne relacje


Cytaty, fotografie oraz relacje są fragmentem materiałów dostępnych w Archiwum Społecznym Sulejówka.  Więcej fotografii znajduje się z kolei w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. profesora Zbigniewa Wójcika w Sulejówku. Czekamy także na Twoją historię!

Jadwiga Pieńkowska
córka Tadeusza Lewandowskiego