Przejdź do treści

edukacja

Moja prababcia podczas II wojny światowej zajmowała się handlem mięsem, czyli te słynne rąbanki przewoziła z Karczewa. Bardzo często jeździła do Guberni. W kamienicy, w której mieszkali, jeden z mieszkańców w piwnicy przetrzymywał rodzinę żydowską. W trakcie 1942 albo 43 r. Niemcy dowiedzieli się o ukrywaniu tej rodziny. Wszystkich mieszkańców wyprowadzili, którzy byli wtedy w tej kamienicy razem z tą rodziną żydowską i chcieli rozstrzelać [ich] z tyłu, przy płocie. Uratowała się tylko i wyłącznie moja babcia dlatego, że komendant granatowej policji odciągnął ją na bok i powiedział, że ona w ogóle nie jest tu związana, ona tutaj nawet nie mieszka, więc żeby nawet nie myśleli o jej rozstrzelaniu. Po II wojnie światowej okazało się, że ten komendant granatowej policji był zastępcą dowódcy AK na ten okręg, który marnie skończył, bo SB czy UB go wykończyło po II wojnie światowej.(…) Potem moja babcia wyjechała do Siedlec, [gdzie] mieszkała długi czas, a do szkoły chodziła w Warszawie. Codziennie jeździła pociągiem.

Arkadiusz Wiśniewski

Listy z okazji urodzin Tadeusza Gawłowskiego

Tadeusz L. Gawłowski

Zaświadczenie szkolne Tadeusza Gawłowskiego, Sulejówek 1939 r.

Tadeusz L. Gawłowski

Pierwsza klasa szkoły powszechnej, Sulejówek 1939 r.

Tadeusz L. Gawłowski

Klasa IV ze szkoły powszechnej, Sulejówek 1941 r.

Tadeusz L. Gawłowski

Klasa VI w szkole powszechnej, Sulejówek 1944 r.

Tadeusz L. Gawłowski