Przejdź do treści
Dom rodzinny

Elżbieta Puczniewska-Pyszyńska

„Numer 37. To się nie zmieniało przez wiele lat aż do uruchomienia ulicy Dworcowej. Między torem kolejowym a płotem okalającym dom była ścieżka wydeptana przez ludzi. Nie można było przejechać, ponieważ było mokro. Wzdłuż posesji i ścieżki ciągnął się rów melioracyjny i wpadał do rowu kolejowego. Praktycznie non stop stała woda więc rosły świetnie krzaki. Dla dzieci raj do zabawy w chowanego. Myślę, że dziś nikt nie docenia jak świetnie było bawić się w takim gąszczu podmokłym, gdzie się gubiło sandały i kalosze, wracało utytłanym, ale to chyba były najpiękniejsze zabawy dzieciństwa”.

Elżbieta Puczniewska-Pyszyńska

„Dziadek, chociaż inżynier z wykształcenia i kolejarz, z zamiłowania był ogrodnikiem. Takim ogrodnikiem amatorem to za mało powiedziane. On naprawdę był fachowcem w tym, co robił. W Chrzanowie prowadził dosyć duży ogród z ogrodnikiem. Tutaj jak się sprowadził, to dom budowali robotnicy, a on się zajmował zakładaniem ogrodu. Równocześnie z rusztowaniami na placu pojawiały się inspekty, które dziadek od razu zagospodarowywał, żeby z tego żyć. Inspekty, dwie szklarnie i sad to był dodatkowy jeszcze zarobek w postaci warzyw i owoców”.

Elżbieta Puczniewska-Pyszyńska

„Dziadek wziął duży kredyt na budowę tego domu i spłacał go systematycznie do Banku Gospodarstwa Krajowego, dlatego w czasie wojny wynajmował pokoje m.in w bardzo trudnych chwilach dwóm Żydówkom, które nie czuły się zbyt pewnie i dosyć krótko tu mieszkały. Wynajmował różnym ludziom. Farmaceucie, rodzinie państwa Klonowskich. Więcej nazwisk nie pamiętam”.

Elżbieta Puczniewska-Pyszyńska

„Przed wojną była hodowana koza i krowa. Były jeszcze w latach 50. Mam zdjęcie, jak babcia dopuszcza mnie do dotknięcia kozy. To było związane z tym, żeby na co dzień było mleko. Koza zjadała wszystko. Kiedyś dziadek zdradził mi tajemnicę, że żeby mieć nowalijki, to wykorzystywano zwierzęta. One ogrzewały pomieszczenie nawozem i swoją obecnością. To był taki patent ogrodniczy dziadka”.

Elżbieta Puczniewska-Pyszyńska

Zobacz pełne relacje


Cytaty, fotografie oraz relacje są fragmentem materiałów dostępnych w Archiwum Społecznym Sulejówka.  Więcej fotografii znajduje się z kolei w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. profesora Zbigniewa Wójcika w Sulejówku. Czekamy także na Twoją historię!

Elżbieta Puczniewska-Pyszyńska
wnuczka Erazma Puczniewskiego
Hanna Drzewiecka